Edit Content
  • Kontakt
  • Oferta
  • Sklep
  • Moje konto
  • Koszyk
  • Kurs
  • Moje kursy
  • Regulamin sklepu
  • Polityka prywatności

Dzisiaj postanowiłam napisać Wam więcej o temacie, który był dla mnie dość stresujący. Chciałam leciec, ale nie wiedziałam czy latanie samolotem w ciąży jest bezpieczne. Ba! Czy jest w ogóle dozwolone? Standardowo w internecie znalazłam setki argumentów „za” i milion „przeciw” lataniu samolotem w ciąży  Przeczytałam wszystkie wpisy blogerek na temat latania samolotem w ciąży i przejrzałam wszystkie strony, które wyszukało mi Google w tym temacie i nadal nie byłam pewna co robić.

W 5 tygodniu ciąży zrezygnowałam z lotu samolotem, dlaczego?

Nie biło jeszcze serduszko, nie było zagnieżdżenia zarodka, po prostu się bałam  po ludzku się bałam, że może to mieć wpływ na rozwój zarodka. Niby przeciwwskazań nie było, co się później okazało bardzo dobrze zrobiłam bo 5 i 6 tydzień był okropny pod względem dolegliwości ciążowych – bóle, plamienia i ciągłe mdłości.

W 11 tygodniu poczułam się lepiej i mieliśmy dawno już zaplanowany weekendowy lot. Znowu stanęłam przed trudną decyzją i rozterkami.

Dziewczyny z mojego otoczenia, które latały w ciąży jednogłośnie mówiły, że czuły się bardzo dobrze i zniosły lot wspaniale. Mimo wszytsko stwierdziłam, że ostateczna decyzja musi należeć do mojej Pani doktor. 

Akurat moje rozterki zbiegły się z kontrolną wizytą. Jej zdaniem medycyna oraz artykuły w medycznej literaturze nie mają nic przeciwko – JEŚLI ciąża jest zdrowa i nie ma przeciwskazań. Zbadała mnie dokładnie, zmierzyła ciśnienie, zanalizowała wyniki badań i stwierdziła, że nie ma  żadnych przeciwskazań. Mogę lecieć! Byłam szczęśliwa, że usłyszałam to z jej ust, ale niepewność jest zawsze. Niby wiedziałam, że nic złego stać się nie może, ale ciągle myślałam o najgorszym. 

Moja doktor prowadząca widziała tą moją niepewność i powiedziała, że ma dla mnie kilka rad, które pomogą mi poczuć się pewniej podczas lot. Chętnie się nimi z Wami podzielę:

Priority Boarding

To ten czas kiedy możecie a nawet powinnyście sobie na ten luksus pozwolić. Ja nie skorzystałam w efekcie końcowym, ale bardzo żałuję. Polecam, nie jest to nic niezbędnego, ale oczekiwanie na lotnisku to i tak już wysiłek, kolejki w rekawie czy do autobusu są uciążliwe a tak masz pewność ze chociaż w taki sposówb sobie ulżysz. Dodam, że pierszeństwo mają kobiety z dziećmi, ciężarne niestety nie. 

Security Gate

To bardzo ważne i zapamiętajcie to! Nie musisz przechodzić przez bramkę. Tak na prawdę podobno to promieniowanie jest dużo bardziej inwazyjne niż sam lot samolotem i ewentualne drgania, które są wytwarzane podczas lotu. Prosiłam o przejście naokoło bramki i o ile w Warszawie było to oczywiste dla obsługi lotniska, o tyle w Gdańsku nie. Musiałam kilka minut tłumaczyć o co chodzi, dlaczego prosiłabym o kontrolę poza bramką itd. itd. Każdorazowo musiałam okazać kartę ciąży – i tak musimy nosić ją zawsze ze sobą, ale w tym przypadku bardzo mi się przydała. W Hamburgu także było to czymś normalnym dla personelu. Tak wręcz czymś oczywistym. 

Wygodne Ubranie

Wygodne ubranie na lot to coś na co powinnaś zwrocic szczególną uwagę, pamiętaj o wygodnych o legginsach i najlepiej szerokim swetrze, który możesz bez problemu zdjąć bądź użyć jako poduszka. Na początku w samolocie jest dość chłodno więc taki sweter idealnie utrzymuje ciepło, a później w trakcie lotu gdy robi się bardzo duszno bez problemu mogłam zdjąć mój wielki sweter i użyć go jako podkładka pod głowę. 

Lot w 11 tygodniu był bardzo krótki i trwał zaledwie 50 minut, nim się zorientowałam, że lecimy – byliśmy już na miejscu.

Kolejna moja podróż miała miejsce w 17 tygodniu i ten lot był zdecydowanie dłuższy, bo trwał 4 godziny. Tym razem miałam już możliwość podczas odprawy o poproszenie przydzielenia mi miejsca z większą przestrzenią na nogi. Linia okazała się na tyle wspaniałomyślna, że przekazali mi cały rząd! Taaaak mogłam podróżować na leżąco i w zasadzie cały ten lot przespałam. To był mój najwspanialszy lot pod słońcem. Zarówno lot do miejsca docelowego jak i lot powrotny przespałam  Życzę każdej ciężarnej takiego lotu.

Oba te loty, a w zasadzie cztery (licząc powrotny i docelowy) zniosłam bardzo dobrze, nie czułam żadnego bólu, kłócia w brzuchu, ani mdłości.

Pamiętajcie o tym by zabierać ze sobą każdorazowo całą dokumentację ciążową i by podejść to całego lotu bardzo spokojnie.

Jeśli masz dobre przeczucie i Twoja intuicja nie podpowiada Ci nic złego – leć, ale jesli masz złe przeczucia i nie chcesz lecieć – po prostu tego nie rób. Najważniejszy ze wszystkich czynników jest komfort psychiczny – to mogę Ci doradzić 

PAMIĘTAJ, ŻE ZGODĘ NA LOT MUSI WYRAZIĆ TWÓJ LEKARZ PROWADZĄCY.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *